Czwartek minął spokojnie. Gabriel pilnował mnie, myślałam przed kim i jak się okazało przed Sławkiem, którego nie było w szkole. Słyszałam też od Agi, że Ew jest w związku ze Szymonem, a ona sama chodzi z Karolem. O boże, czemu ja mam takich pokręconych znajomych. Szkoła, tak jak szkoła, była nudna. Dzień minął mi powoli, ale było okej.
............................................................................................
Czwartek. Obudziłam się od razu po moim budziku. Aaaawwwww - ziewnęłam - Trzeba wstać. Jutro zaczyna się weekend, fajniee - uśmiechnęłam się sama do siebie.
Wstałam i pognałam pod prysznic. Po kąpieli, szybko wysuszyłam włosy i związałam je w kok. Wróciłam do pokoju, ubrałam się w luźną szarą bluzę z dość sporymi kieszeniami, czarne rurki i jasne ocieplane Nike. Wzięłam torbę, która walała się obok biurka w stercie porozwalanych płyt. Zeszłam na dół, zjadłam płatki i ruszyłam na przystanek. Na drodze spotkałam Gabriela,
- Cześć kochanie. - powiedział mocno mnie przytulając i obdarzając pocałunkiem
- Cześć misiu. - odpowiedziałam mu i złapałam go za rękę
- Jak tam noc ? - zapytał
- Dobrze, a tobie ? - zapytałam z uśmiechem
- Spokojnie. Śniłaś mi się. - powiedział z czułością
- Hahaha - roześmiałam się cicho - A co ci się śniło ? - zapytałam z uśmiechem
- Śniło mi się, że byliśmy razem już na zawsze. - powiedział - Ale to był tylko sen. - posmutniał
- Skąd wiesz, że to nigdy się nie spełni ? - zapytałam, zatrzymując go, przyciągając do siebie i patrząc na niego z miłością
- Sny nigdy się nie spełniają. - powiedział
- Zasmuciłeś mnie. - odsunęłam się od niego i spuściłam oczy w dół
- Przepraszam skarbie. Tak bardzo bym chciał, żeby to była prawda. - powiedział, podchodząc blisko i przytulając mnie - Kochałem cię, kocham i zawsze kochać będę. - powiedział i pocałował mnie, patrząc w moje smutne oczy.
- Ja też cię kocham. - powiedziałam
- A teraz chodźmy, bo się spóźnimy. - powiedział - A jak tam kostka ? - zapytał
- Dobrze. - odpowiedziałam. - Boli, ale na pewno mi przejdzie.
Doszliśmy na przystanek. Kamil i Dax już na nas czekali.
- Cześć. - powiedziała Dax
- Hej. - odpowiedzieliśmy
- Co się stało ? - zapytała Dax. Przecież ona zawsze wiedziała jak coś mnie dręczy i smuci.
- Wszystko okej. - skłamałam - Ale boję się dziś o EDB ( Edukacja Dla Bezpieczeństwa ), mamy zaliczenie.
- No tak, zapomniałam. - przyznała się Dax - A jak kostka ?
- Boli jak diabli, ale się wyliże. - odpowiedziałam
Podjechał autobus, wszyscy wsiedliśmy i ruszyliśmy do szkoły. Droga trwała wiecznie, a bynajmniej tak mi się zdawało. Przyjechaliśmy do szkoły. Wyskoczyliśmy z autobusu i pobiegliśmy do szkoły. Mieliśmy już 5 minut spóźnienia. Pierwsza lekcja ( w-f ) minął szybko, graliśmy w siatkę. Druga lekcja ( religia), mój ulubiony przedmiot, też szybko zleciała, oglądaliśmy film "Oskar i Pani Róża". Trzecia lekcja ( biologia ), dostałam szoku, do naszej klasy dołączył nowy uczeń, hehe, zgadnijcie kto, to był Stefan. Cóż za zbieg okoliczności. A co do biologi dostałam jedynkę za brak pracy domowej ( wrrr...wredna babka róża ). Czwarta godzina lekcyjna, EDB, którego tak się bałam, okazało się jednak, że zaliczenie zostało przełożone na następny czwartek ( uffff :| ), piąta godzina była nudna, jak zawsze wychowawcza z naszą Panią A.. W końcu nadeszła pora lunchu. Zawitałam na stołówkę, gdzie przy stoliku czekali na mnie: Dax, Kamil, Gabriel, Darek i Daniel. Nigdzie za to nie było Ew i Agi. Na obiad była tgz "niespodzianka" ( frytki, surówka lub sałatka i dewolaje ). Przysiadłam się do stolika i skradłam Gabrielowi malutki pocałunek.
- Jak tam EDB ? - zapytał Gabriel
- Nie było zaliczenia, zostało przełożone na następny czwartek. - odpowiedziałam, biorąc trochę sałatki do buzi. - Może lepiej nie gadajmy o lekcjach, tylko o tym gdzie dziś idziemy.
- No ja mam ochotę na kino. - powiedziała Dax
- Słyszałem, że wyszedł nowy fajny film. - powiedział Gabriel
- Jaki ? - zdziwiłam się
- Hobbit. - powiedział z uśmiechem
- A no tak. - powiedziałam. Gust Gabriela co do filmów, był trafny. Podziwiałam go za to. - No to dziś idziemy do kina. - powiedziałam z uśmiechem
- O której ? - zapytała Dax
- No ja myślę, że tak około 18, pasuje ? - zapytałam
- Pewnie. - odpowiedziała Dax, a chłopcy pokiwali głowami.
- A tak wg, gdzie jest Aga i Ew ? - zapytałam
- Aga spotkała się z Karolem - powiedział Daniel
- No, a Ew, poszła do Szymona. - powiedział Darek
- O boże, co za zakochańce. - powiedziałam z ironią
- Pffff...i kto to mówi. - wzdrygnął się Darek
- Bleeee. - wypięłam na niego język i zaczęłam się śmiać, Dax poszła w moje ślady.
Po zjedzonym obiedzie, poszłam do szafki wziąść książkę od Polskiego. Nikt nie błąkał się po korytarzach, ponieważ wszyscy jedli obiad. Zostało mi 15 minut przerwy, postanowiłam, skoczyć do sklepiku obok szkoły i zakupić picie. Na wyjściu ze szkoły spotkałam Sławka.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńwww.agalem.blogspot.com zapraszam :) Blog świetny kiedy następny rozdział?
OdpowiedzUsuń