Silna ręka przyciągnęła mnie do rozpalonego ciała, które objęła mnie w pasie. Przywarłam do umięśnionej i napiętej klaty. Poczułam na szyi ciepły oddech, a potem ciepły i delikatny pocałunek.
Wtuliłam się w mocne ramiona chłopaka i przytuliłam się do niego. Chłopak odwzajemnił mój uścisk i pocałował mnie w czoło.
- Dlaczego ? - zapytał szeptem
- Co, dlaczego ? - zapytałam cicho i odchrząknęłam
- Dlaczego chciałaś się zabić Sara ? - zapytał
- Nie mogłam bez ciebie żyć. - powiedziałam - To był jedyny wybór.
- Nie rozumiem. - odpowiedział
- Czego nie rozumiesz Gabriel ? - zapytałam - Jak ja mogłam bez ciebie żyć, no jak ? Sławek był moim chłopakiem, kochałam go i straciłam. Ty też odszedłeś, przeżyłam prawie dwa razy twoją śmierć. Chciałam ci zrobić niespodziankę i spędzić z tobą trochę czasu, a ty...ty po prostu mnie zostawiłeś.
- Zrobiłem ci dużo złego. - powiedział Gabriel - Mam świadomość, że cię krzywdziłem i boli mnie to. Ale wróciłem i będę z tobą, aż do śmierci.
- Przyrzekasz ? - zapytałam dla pewności
- Przyrzekam na życie. - powiedział - Przyrzekam na miłość do ciebie.
- Kocham cię. - powiedziałam i pocałowałam go.
*Dax*
Jechałam już w stronę domu. Skręciłam w dróżkę i podgłosiłam radio. *śpiewa 1D :D Kiss you*
Skręciłam pod dom. Zgasiłam silnik i wysiadłam z auta. Wzięłam zakupy z tylnego siedzenia i ruszyłam w stronę drzwi. Cicho przekręciłam klucz w drzwiach i weszłam do środka. Od razu podążyłam do kuchni. Położyłam torbę z zakupami na blacie od mebli i poszłam zobaczyć co z Deanem. Rozejrzała się po salonie.
- Nie. - powiedziałam sama do siebie i weszłam po schodach na górę. Zajrzałam do pierwszego pokoju, gdzie też go nie było, potem do kolejnego. Zajrzałam do łazienki i tam też go nie było. Został mi ostatni pokój. Cicho uchyliłam drzwi i spojrzałam przez szparę. Nic nie widziałam, więc postanowiłam zajrzeć do pokoju. To co tam zastałam było okrutne. Wszystko było porozwalane na podłodze, ale co mnie najbardziej zaskoczyło i rozśmieszyło, ale i wzruszyło, to Dean.
Dean leżał zwinięty na kocach, które przypominały gniazdo, a co do tego dochodziło, leżał w...otwartej szafie. Zaczęłam cichutko chichotać. Dean przekręcił się leciutko i zajęczał z bólu. Od razu przestałam i wyszłam z pokoju, zamykając za sobą drzwi. Zeszła na dół i zaczęłam rozpakowywać i chować różne produkty do półek. W końcu otworzyłam lodówkę, która była pusta.
- Więc jednak zjadł. - powiedziałam
- Byłe głodny. - usłyszałam za plecami. Podskoczyłam i odwróciłam się. W futrynie stał Dean.
- Wstałeś. - powiedziałam
- Byłaś na górze ? - zapytał
- Nie. - skłamałam i uśmiechnęłam się
- Wiem, że byłaś, słyszałem cię. - powiedział
Jejku *-* Gaabriel<3 taki słodziak <33
OdpowiedzUsuńMam nadzieje że już nie zostawi Sary;)
dzięki za odwiedziny: http://short-stories-for-today.blogspot.com/