poniedziałek, 24 grudnia 2012
Rozdział VI - "Niespodzianka"
Obudził mnie dźwięk budzika ( hmmmm...dziwne, przecież nie nastawiam budzika w weekendy ). Mamy jak zawsze nie było w domu. Ale gdzie się podział Sławek ? Sprawdziłam łazienkę ( hehe ), pokoje na górze, na końcu sprawdziłam kuchnię. Na blacie zobaczyłam liścik z pięknym napisem "Dla księżniczki" ( hihi, to taki słodkie ), obok stała szklanka soku pomarańczowego ( mniam, mniam ) i kanapki z Nutellą ( om, nom, nom, nom ). Wzięłam liścik i zaczęłam go czytać: " Przepraszam, że szybko poszedłem, ale mam do załatwienia kilka spraw na mieście. Nie chciałam cię budzić, bo tak słodko spałaś :). Do zobaczenia w "Lajku". Całuję. Pa, pa :*
Ps: Sorki za budzi, ale trzeba kiedyś wstać :), a i jeszcze coś przyjdę po ciebie ok. 18:30, bądź gotowa. Pa :*"
Ohhhhhhh, to było takie słodkie, postarał się. Nie byliśmy parą, ale był bardzo opiekuńczy.
Dochodziła już 13:00. O boże, ale długo spałam. - powiedziałam sama do siebie. Roześmiałam się. Weszłam na fejsa, bo cóż innego miałam robić. Przesłałam mejla do Dax: "Hej kochanie ! Bądź wcześniej w "Lajku" tak ok. 19:00 i weź Kamila, musimy pogadać. Kocham. Paa :*" Musiałam omówić z nią co kupujemy naszej paczce na święta. To było bardzo trudne, ponieważ każdy lubił coś innego. Rozesłałam też mejle do innych, m.in.: Gabriela, Agi, Daniela, Ew i Darka: "Hej ! Co do imprezy, to spotykamy się o ok. 20:00. Dozo". Dochodziła już 15:30. Jak ten czas szybko leci. - pomyślałam. Zaczęłam szykować się na imprezę. Pobiegłam do łazienki i wzięłam długi prysznic. Była 16:00, wysuszyłam włosy ( moje kochane czerwone włosy :] ) i zabrałam się za makijaż. Podkreśliłam swoje "blue eyes" czarną kreską, na powiekach, pomalowałam rzęsy, dorzuciłam też fluidu i pudru. Została mi jeszcze godzina, postanowiłam zrobić "renament" w mojej szafie. Przymierzyłam dużo rzeczy, aż w końcu zdecydowałam się na jednoczęściową różową sukienkę do kolan, cielistą bransoletkę i czarne szpilki, dobrałam do tego siwy ciepły sweterek ( link do stroju: http://www.ubiore.pl/style/110649/ ). Podeszłam do długiego lustra w moim pokoju. Co jak co, ale wyglądasz ostro siostro. - powiedziałam sama do siebie i zaczęłam się śmiać. ( Fakt jestem troche crazy, ale czasami mnie to przeraża xD )
*Ding - Dong, Ding - Dong, Ding - Dong* rozległ
się dzwonek do drzwi, który zakończył mój wewnętrzny monolog. Była 18:30. Punktualnie - pomyślałam. Zbiegłam na dół i otworzyłam drzwi.
- Hej Sławek ! Dzięki, że po mnie przyszedłeś ! - przytuliłam go
Sławek odwdzięczył mój uścisk, ale nic nie powiedział.
- Ej ! Coś ci się stało ? Nic ci nie jest ? - zapytałam zdziwiona
- Nie. Tylko....tylko wyglądasz...hmmm...cudownie. - powiedział
- Aa, dziękuję ! Wejdź, muszę iść na górę po sweter. - powiedziałam i pociągnęłam go za rękę do środka
- Okej. - odpowiedział
Powiedziałam i pobiegłam na górę.
- Aha, zapomniałam ci powiedzieć, że musimy być wcześniej w "Lajku", tak ok. 19:00, a najpóźniej o 19:30, bo umówiłam się wcześniej z Dax. Da się załatwić ? - krzyczałam z mojego pokoju
- Pewnie. Tylko musisz się pośpieszyć. - krzyknął z dołu Sławek
- Idę. - zbiegłam po schodach, założyłam sweterek i kurtkę ( była zima i zero śniegu, w dni było dość ciepło, tak do 15 stopni C, a w nocy trochę zimniej, bo temperatura osiągała 0 stopni C ). Zamknęłam domu i poszliśmy do klubu. Jak zawsze Sławek trzymał mnie za rękę. Bardzo się cieszyłam, że jest ze mną, może nie był moim chłopakiem, ale był bardzo, bardzo dobrym przyjacielem. Kochałam go, ale oczywiście jako przyjaciela. Dobra dosyć ! Nie myśl o nim i skup się na tym co masz powiedzieć Dax o prezentach, a raczej prezencie. - pomyślałam
- Hej, Sławek do Sary ! Czy mnie słychać ? - zapytał Sławek
- Co ? Ah..Słychać cię dobrze, powtarzam, słychać cię dobrze ! - powiedziałam uśmiechając się krzywo
- O czym tak myślisz ? - zapytał zaciekawiony
- A o czymś ! - odpowiedziałam uśmiechając się
Pociągnął mnie za rękę i znalazłam się bardzo blisko niego.
- Nie powiesz, mi ? - zapytał szepcząc mi do ucha
- Nie mogę, To niespodzianka. - odpowiedziałam cicho
Pocałował mnie w policzek i szliśmy dalej. Spojrzałam na zegarek.
- O kurwa ! - krzyknęłam
- Co się stało ? - zapytał
- Spóźnimy się. - odpowiedziałam
Wziął mnie mocniej za rękę i pobiegliśmy do klubu ( cholera, ale mi się ciężko biegło ). Dobiegliśmy do klubu. Uffff....co za ulga. Weszliśmy do klubu. Na końcu siedziała Dax z Kamilem.
- Hej maleńka ! - powiedziała Dax czule mnie ściskając i całując w policzek
- Cześć ! Sorki za spóźnienie, ale ciężko się biegło na tych szpilkach. - powiedziałam siadając obok Sławka
- Hehehe, ale dla urody trzeba cierpieć - powiedziała Dax
- A co do stroju, to wyglądasz bosko ! - powiedział Kamil i przesłał mi szeroki uśmiech
- Yhymmm - odchrząknęła Dax
- Oj kochanie, ale i tak dla mnie jesteś najpiękniejsza - powiedział Kamil całując Dax w policzek
- Czy ja dobrze słyszałam ? - zapytałam
- Tak. - odpowiedziała Dax śląc mi szeroki uśmiech
- A kiedy mieliście zamiar nam, a bynajmniej mi powiedzieć ? Hmmm ?! - zapytałam, była wkurzona na Kamila, a zwłaszcza na Dax
- Dziś - odpowiedział spokojnie Kamil
- No jasne ! - podniosłam nieco wyżej ton swojego głosu
- Oj przestań - powiedziała Dax
- Wrrrrrrr....i ty jesteś moją bff ?! - zapytałam retorycznie
- Też cię kocham misiu - powiedziała Dax dając mi buziaka w policzek
- Niech ci będzie - byłam zdenerwowana...ale do rzeczy. Musimy poważnie pogadać.
Odwróciłam się do Sławka i powiedziałam:
- Weź Kamila i idźcie na szluga czy coś. - mrugnęłam do Dax
- To może my pójdziemy po resztę ? - zaproponował Sławek
- Okej, a ja w tym czasie pogadamy z Dax - powiedziałam jak wstawali od stolika
Kiedy chłopcy wyszli na zewnątrz, a barman ( bardzo przystojny barman, dobra, opiszę go, wysoki brunet z zielonymi oczami ) przyniósł nam nasze napoje, zaczęłam gadać o mojej niespodziance.
- Słuchaj. Mam taki pomysł na prezenty, a raczej prezent dla reszty. - zaczęłam
- Zamieniam się w słuch. - powiedziała Dax i rzuciła mi ładny uśmiech
- Mam kuzyna w górach. Jak w każde święta , wyjeżdża on do rodziny za granicę. Zostawiam tam duży dom z drewna, a raczej można powiedzieć, że to chata, bo jest urządzona po góralsku ( kominek, skóry ( oczywiście sztuczne ) na podłogach itd, itp ). Mojej mamy nie ma w domu, więc nie wie co robię w święta. Może zamiast spędzać nudne święta w naszym mieście, wyjedziemy na narty i spędzimy te święta w gronie naszej paczki. Co ty na to ? - opowiedziałam jej mój plan i czekam zniecierpliwiona na odpowiedź
- Dla mnie...to jest ekstra ! - powiedziała Dax o mało nie krzycząc z radości
- To gites majnes siostro. Zadzwonię do kuzyna, żeby zostawił mi klucze. Aha i jeszcze coś... - powiedziałam....no musimy wyjechać jutro.
- To dobrze. I tak starszych nie ma w domu, więc mi to odpowiada - powiedziała zadowolona Dax
- Musimy poczekać na innych i się ich zapytać czy tez w to wchodzą - powiedziałam
Skończyłyśmy gadać, gdy akurat chłopacy wchodzili do klubu z innymi.
- Hej ! - powiedziałam witając wszystkich
- Cześć ! Bosko wyglądasz ! - powiedziała Aga i Ew ściskając mnie mocno
- Zamurował mnie - rzekł Darek
- Noooo ! - poparł do Daniel
- Dzięki ! - podziękowałam im z szerokim uśmiechem
Sławek poszedł zamówić coś do picia. Kiedy Gabriel przechodził obok mnie, musnął mnie ustami w policzek i szepnął mi do ucha:
- Wyglądasz świetnie !
Trwało to może krótką chwilkę, nikt tego nawet nie zauważył.
Sławek wrócił z napojami i zaczęłam gadać o mojej niespodziance.
- Słuchajcie. Mam dla was prezenty, a raczej prezent. - powiedziałam z nutką tajemniczości
- Co to takiego ? - zapytał Sławek
- Zaraz ci powiem, ale nie wiem czy wam się spodoba. - wymamrotałam
- Gadaj, bo mnie ciekawość rozsadzi. - powiedziała Ew
- Okej. Moim prezentem dla was....jest...świąteczny wyjazd w góry, na całe święta. - powiedziałam
Wszyscy siedzieli z minami zaskoczenia. W końcu Aga i Ew przemówiły:
- Na nas możesz liczyć !
- A wy ? - rzuciłam do chłopaków
- Jasne. - powiedział Kamil, Daniel i Gabriel tylko pokiwali głowami, na znak, że się zgadzają
- Aha, zapomniałabym. Wyjeżdżamy jutro o 6:00 rano - powiedziałam, to była najważniejsza część tego wyjazdu
- Tak wcześnie ? - zapytała Aga
- Tak. Jedzie się tam ok. 7 godz, więc trzeba wcześniej wyjechać i liczmy jeszcze postoje - odpowiedziałam.....Nie martwcie się o nic, ja wszystko załatwię. Wy się tylko spakujcie, żeby starczyło wam ciuchów do Nowego Roku. Weźcie kasę i widzimy się o 5:50 u mnie w domu.
- Okej. - odpowiedzieli
Po niektórych minach, widziałam, że nie wszyscy byli zadowoleni z mojego pomysłu, "co do wyjazdu niektórych osób".
Nie chciało nam się zostawać dłużej i rozeszliśmy się do domu. Kiedy wróciłam, zaczęłam się pakować. Spakowałam dużo rzeczy, ciepłych rzeczy, oczywiście moje niezbędne słuchawki i tableta ( dostałam go pod "wczesną" choinkę tzn na święta : ] ). Usiadłam przed laptopem i przejrzałam fejsa. Nic ciekawego nie było, oprócz statusu "Kamil i Dagmara są w związku", polajkałam oczywiście : ]. Nastawiłam budzik na 4:30 i zasnęłam z myślą o lepszym jutrze.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Czytajcie, komentujcie, bierzcie udział w ankietach. A dla czytających i nie czytających mojego bloga serdeczne życzenia z okazji Świąt Bożego Narodzenia. Dużo prezentów, miłej atmosfery i miłości :D. Oraz szampańskiego Sylwka (ale to jeszcze sporo czasu i będę oddzielne życzonka dla was). Jeszcze raz Wesołych Świąt :** !
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
No i bosko mmm góry, I love it :*:* polecam twój blog dalej oczywiście... zajebisty:*:*
OdpowiedzUsuń