sobota, 15 czerwca 2013

Rozdział 94.

Za moimi plecami stał ten nowy chłopak. Wpatrywał się we mnie i trzymał za ramię.
- Czego chcesz ? - zapytałam
- Yyyyyy... - chłopak najwidoczniej się zestresował, bo zapomniał co ma powiedzieć. Puścił moją rękę i podszedł przeze mnie. Wpatrzyłam się w jego oczy. Coś nadal nie dawało mi spokoju w tym chłopaku. Te jego oczy, były bardzo znajome.
- Nie stresuj się tak. - powiedziałam z uśmiechem - Śledziłeś mnie ? - zapytałam.
Chłopak nagle złapał mnie w pasie, przyciągnął do siebie i przywarł do moich ust. Trwaliśmy dłuższą chwilę w namiętnym pocałunku, po czym chłopak delikatnie odsunął się ode mnie, nadal patrząc mi w oczy.
- To JA. - powiedział. I ten głos. Głos miał też podobny do...to było przecież nie możliwe...on przecież...
- Sławek...to, to....to ty ? - wyjąkałam, a do moich oczu napłynęły łzy
- Tak skarbie, to ja. - powiedział Cris - Tak tęskniłem. - mocno mnie przytulił. Zaczęłam płakać.
- Przecież to...
- Niemożliwe... - dokończył Cris - Nyks pozwoliła mi opuścić Otherworld w zamian za to, że nigdy nie będę mógł zostać już adeptem.
- O boże ! - powiedziałam
- Ale co z tobą ? Gdzie twoje znaki ? - zapytał Cris
- Nyks mi je odebrała, rozumiesz ? - byłam załamana
- Jak odebrała, przecież Nyks, nigdy by tego nie zrobiła. - powiedział Cris
- A jednak. - odpowiedziałam i wtuliłam się w ciepłe ciało Crisa - Zostałam wywalona z Domu Nocy i odsunięta od moich najbliższych.
- A Gabriel ? - zapytał Cris
- On już nie wróci. - powiedziałam smutna - Oni im powiedzieli, że przenieśli mnie do innej szkoły. Nie mogę się z tym pogodzić. Nie mogę, Sławek.
- Nie możesz tak do mnie mówić. - pouczył mnie Cris - Musisz mówić do mnie Cris, dobrze ?
- Dobrze. - odpowiedziałam i przytuliłam się do niego - Kocham cię, wiesz ?
- Wiem o tym skarbie. - odpowiedział i cmoknął mnie w czoło - Chodź teraz do domu.
- No ok. - odpowiedziałam i razem ruszyliśmy do mojego domu. Weszliśmy do środka. Cris rozejrzał się w około.
- Nic się tu nie zmieniło, oprócz tego bajzlu. - powiedział
- Nie miałam czasu sprzątnąć. - powiedziałam. Cris wiedział, źe to kłamstwo, ale nie dawał tego po sobie poznać.
- Bierz walizki. - powiedział nagle
- Co ? - zapytałam
- Weź walizki, spakuj w nie swoje wszystkie rzeczy i zejdź z nimi na dół. - powiedział Cris
- Co ty chcesz zrobić Sła...Cris ? - poprawiłam się
- Niespodzianka miśku, a teraz leć i się spakuj. - powiedział i wysłał mnie na górę. Pakowanie zajęło mi jakąś godzinę. Spakowałam wszystko w trzy walizki i zniosłam je na dół. Na korytarzu czekał na mnie Cris z uśmiechem na twarzy. Wziął dwie walizki i wyszedł z nimi na dwór. Wyszłam za nim z ostatnią walizka i zobaczyłam jak pakuje moje rzeczy do samochodu.
- Gdzieś jedziemy ? - zapytałam zdziwiona.
- Zamknij dom i wsiądź do auta misiu. - powiedział, kiedy wkładał drugą walizkę do bagażnika. Zamknęłam dom i usiadałam do samochodu, gdzie za kilka sekund pojawił się i Cris.
- Powiesz mi czy nie ? - zapytałam
- Ale nie będziesz dyskutować, zrozumiano ? - zapytał
- Tak jest. - powiedziałam
- Wprowadzasz się do mnie i od dziś mieszkasz u mnie. - powiedział Cris
- Jak....ale...
- Mówiłem beż żadnych dyskusji. - powiedział
- Nie chcę robić kłopotu. - wtrąciłam
- Sara, jesteś moją miłością, kocham cię i możesz zamieszkać u mnie. - powiedział Cris
- Ale ty wyglądasz inaczej i jesteś nowy tutaj. - powiedziałam bez sensu
- Ale cię kocham skarbie i będziesz mieszkać u mnie. - powiedział Cris i przesłał mi buziaka.
*3 godziny później*
Siedzieliśmy razem na kanapie i oglądaliśmy telewizor.
- Wiesz, tak się zastanawiam, czy ni moglibyśmy sobie ułożyć razem życia. - powiedział nagle Cris
- Razem życia ? - zapytałam
- Ja jestem człowiekiem i ty tez jesteś człowiekiem. - powiedział Cris
- Ale ja jestem z Gabrielem. - powiedziałam
- Sara, po co się okłamujesz ? - zapytał Cris - Dobrze wiesz, że Gabriel już nie wróci. Nie możesz być z wampirzym adeptem, nawet jeśli byś chciała.
- Ale ja go kocham. - powiedziałam ze łzami
- On ciebie też, ale ja ciebie tez kocham Sara i będę przy tobie zawsze. - powiedział Cris
- Muszę, muszę... - wybiegłam ze salonu i wbiegłam do swojego pokoju. Rzuciłam się na łóżko i płakałam. Cris (Sławek) miał rację. Gabriel nigdy już po mnie nie wróci. Nigdy nie będziemy razem. A nawet jeśli miało by się udać, to nasz związek będzie skazany na fiasko. Człowiek i wampir, piękne, ale tylko w tanich podróbkach bajek i tandetnym "Zmierzchu". Ale życie to nie bajka i trzeba było żyć jak normalnym człowiek z plecakiem doświadczeń. Po moich plecach zaczęła delikatnie jeździć ręka Crisa.
- Sara, skarbie, nie chciałem. - powiedział
- Ja wiem. - odwróciłam się do niego, cała zapłakana - Ale masz rację. Życie z tobą może być normalne i udane.
- Więc będziesz ze mną ? - zapytał Cris
- Będę. - odpowiedziałam. Cris przysunął się do mnie i słodko mnie pocałował.
----------------------------------------------------------------------------------------------
Wiem, rozdział jest krótki, ale taki miał być :P.
Jak wam się podoba powrót Sławka ?
Zaskoczenie xD ?
Historię Sary miałam zakończyć na 95 rozdziale, ale...postanowiłam, że
jeszcze trochę to przeciągnę i czeka was jeszcze kilka rozdziałów.
Myślę, że się nie zanudzicie na śmierć @.@.
POZDROWIONKA ~(*.*~)

1 komentarz:

  1. I nadal mnie tu nie ma;c Ale tuu słooodkooooxD Czekaaam na następnyyyxD

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za komentarz :*.
/Ness